wtorek, 18 listopada 2014

Prolog

Uśmiech,uśmiech,pamiętaj o uśmiechu!-mówi moja podświadomość.
Tak to jest gdy jesteś w szkolnej elicie.Zawsze jesteś otoczona wianuszkiem chłopców,którzy rozmawiają z tobą tylko dlatego,że chcą cię przelecieć.I ty dobrze o tym wiesz,tylko udajesz sympatię,bo chcesz być jeszcze wyżej,choć inni mówią,że nikt nigdy nie był wyżej.A mimo to chcesz osiągnąć nowy poziom,o wiele wyższy od tego na którym teraz się znajdujesz.Można by tak wymieniać plusy popularności.Ale zdecydowanie więcej jest minusów.Nie możesz pokazywać emocji,nie możesz powiedzieć koleżankom,że się zakochałaś,bo są zwyczajnie płytkie.Zresztą ja też jestem płytka,ale tylko przy znajomych.W domu jestem sobą,uczciwą i pomocną Claudią Smith.Moje "przyjaciółki" są płytkie z natury.
-Pa -mówię do Nat,Meg,Lou,Nicka i Jacoba.
Nawet nie raczą odpowiedzieć.Dziś o 20.00 mam się spotkać z Louisem,to już nie pierwszy raz gdy zaprasza mnie do siebie na sex.Bo przecież nic oprócz tego nas nie łączy,prawda?
Łączy,łączy i to ile...To znaczy ja się w nim zakochałam,a on się mną interesuje tylko ze względu na sex.Natalie i Megan od zawsze mi zazdrościły powodzenia,ale co to za powodzenie skoro chłopak,którego kocham traktuje mnie jak dziwkę,no bo jak inaczej to nazwać?
Byłoby mi dużo łatwiej gdybym mogła się komuś wygadać,ale przecież to wychodzi za ramy mojego stylu...

niedziela, 16 listopada 2014